Pocztówka z Turcji: Bawełniana Twierdza

    Przez wiele tysięcy lat, woda spływająca ze wzgórz utworzyła białe, bogate w minerały tarasy, o temperaturze wody ok. 30 - 50 stopni. Powoli osadzający się kamień odkładał się wzdłuż i wszerz całego zbocza, tworząc przepiękne Pamukkale, inaczej mówiąc Bawełniany Zamek, ponieważ z daleka rzeczywiście wygląda jak otoczona śnieżnymi murami twierdza.
Śnieżnobiały krajobraz
    U źródeł Pamukkale powstało miasto - Hierapolis. Przez wieki było ważnym ośrodkiem leczniczym. Zamieszkiwali je Anatolczycy, Grecy, Rzymianie, chrześcijanie i Turcy, aż do 1354 roku, kiedy ogromne trzęsienie ziemi pogrzebało miasto. Od tamtej pory nigdy nie zostało odbudowane.
Grobowce Hierapolis
    Do Pamukkale prowadzą dwa wejścia. Jedno od strony ruin nekropolii rzymskiej, a drugie od strony tarasów, które jest oczywiście bardziej oblegane. Turyści częściej poprzestają na zobaczeniu tylko tarasów, a nie zagłębieniu się w historię tego starożytnego miasta. A naprawdę warto, bo jest co zwiedzać! Jeden z najlepiej zachowanych cmentarzy antycznych z pięknymi sarkofagami i ogromnymi grobowcami. Starożytne portyki i świątynie. Przechodząc pod bramą Domicjana, wchodzimy na ulicę Frontinusa - główny ciąg komunikacyjny dawnego miasta. Po prawej są ruiny dawnego forum, gdzie skupiało się życie.
Bazylika - przez tyle lat i jeszcze stoi
Starożytne publiczne toalety
Brama Bizantyjska, obok Nimfeum (fontanny)
    Najlepiej zachowanym zabytkiem jest teatr rzymski zbudowany w II w. n.e. Robiący wrażenie i praktycznie pusty. Wokół niego znaleziono wiele posągów władców, wystawianych teraz w pobliskim muzeum. Za czasów wczesnego chrześcijaństwa miejsce było celem pielgrzymek do grobu św. Filipa. Niestety w V - VI wieku martyrium strawił pożar, a ciała świętego do tej pory nie odnaleziono. Obok muzeum znajdują się termy Pamukkale. Jest to jedyny zachowany hotel na wzgórzu. Można tam zażyć zdrowotnej kąpieli za 30 TL, a pod wodą zanurzone są antyczne kolumny i kapitele, co może ją czynić jeszcze ciekawszą.
Główny teatr - na turystów nie narzeka
Łaźnie - niezdesperowanym nie polecam
   My nie korzystamy z takich dobrodziejstw. Możliwość pływania ok. 10 minut razem z turystami i to za 60 zł, skutecznie nas zniechęca. Postanawiamy zanurzyć się w prawdziwych tarasach (nie do końca, bo te najprawdziwsze już nie są udostępniane turystom), gdzie nie widać strażników.
  Weszłam od strony właśnie nekropolii, czyli tej mniej uczęszczanej, razem z Kaanem i Tiago. Z resztą spotkaliśmy się w malutkim muzeum na terenie Pamukkale. Po zrezygnowaniu z łaźni wspięliśmy się na górę, by zobaczyć amfiteatr. Jak już mówiłam cudownie pusty, ma się wrażenie jakby się było samemu w tym przesiąkniętym historią miejscu. Potem połaziliśmy jeszcze po tarasach. Nie ma temu końca! Miejsce jest tak niesamowite, że cztery osoby zostały jeszcze jeden dzień. Ja wróciłam, ale podobało mi się bardzo. Naprawdę wizyta w Pamukkale dla każdego odwiedzającego Turcję jest jak must-see!!!


Komentarze

Popularne posty