Taki oto komunikat słyszałam każdego dnia z głośników metra. To tutaj najczęściej zaczynały się i kończyły moje drogi zwiedzania. Poza tym charakterystyczny punkt pod "Domem Knigi" był miejscem, gdzie zwykle się spotykaliśmy.
 |
Newski Prospekt po zachodniej stronie |
Pewnego razu postanowiłam przejść wzdłuż całej, liczącej prawie 5 km, ulicy. Zaczęłam od najbardziej rzucającego się w oczy budynku - Admiralicji. Pierwszego dnia od razu zwrócił moją uwagę dzięki swoim białym kolumnom, złotą kopułą i wysoką iglicą. Jednak bliżej już nie wygląda tak imponująco (może to wina folii zakrywającej dół budynku?). Wokół kompleksu jest park, w którym zwykle przesiaduje dużo ludzi. Wrzaski dzieci i szum fontanny oraz widok turystów zajadających lody i zakochane pary przesiadujące na ławkach - tak zapamiętałam to miejsce.
 |
Charakterystyczna Admiralicja |
Newski Prospekt, jako najbardziej reprezentatywna ulica miasta, jest zawsze pełna ludzi i samochodów. To jedno z tych miejsc, gdzie trzeba bywać i być widzianym. Szczególnie w nocy. Polecam ulicę Dumskaja, gdzie są praktycznie same kluby. I najlepiej w białe noce, kiedy po rejsie statkiem, można wejść i spróbować się upić jak prawdziwy Słowianin.
 |
Detale Pałacu Biełosielskich - Biełozierskich |
Wzdłuż Newskiego powstały piękne kamienice, prezentujące różnorodność stylów według upodobań dawnych właścicieli. Prawdziwą perłą jest podobno pałac Strogonowa, ale chyba nie oszlifowaną, bo gdyby nie przewodnik w ogóle bym na niego nie spojrzała. Mi bardziej podobał się odcinek od kanału Gribojedowa do Fontanki. Jest tutaj największy pasaż handlowy Petersburga, Gostinyj Dwor, z którego nazwą każdy się musi w końcu zetknąć. Dalej zobaczyć można Dom Jelisiejewa (który bardziej przypominał mi dworzec niż sklep spożywczy), Pałac Aniczkowski (wyglądał jak budynek rządowy) oraz Pałac Biełosielskich - Biełozierskich, odcinający się na tle innych budynków swoją czerwoną barwą.
Wycieczkę po Newskim Prospekcie zakończyłam na wschodnim brzegu Newy przy ławrze Aleksandra Newskiego. Wnętrze soboru Troickiego skrywa ikonostas, który ledwo pamiętam. To pewnie przez tą chustę, którą musiałam założyć na głowę. Bardziej utkwił mi w pamięci ogród i stary cmentarz, w pobliżu którego został pochowany Fiodor Dostojewski.
 |
Niech cię nie zwiedzie ten budynek - Gostinyj Dwor |
 |
Wyniosłe petersburgskie kamienice |
 |
Zaduma wśród ogrodów Ławry Newskiego |
Komentarze
Prześlij komentarz