Drugi tydzień w Rosji

     Podczas, gdy w Polsce było strasznie deszczowo i nieprzyjemnie - ja spędzałam czas na dalekiej północy topiąc się dosłownie w słońcu czy cieniu. Nie było różnicy. Nawet w mieszkaniu pot lał się ze mnie strumieniami, a prawie jedynym moim pożywieniem w tych dniach była woda - w Rosji strasznie droga. Był to czas, kiedy spotykaliśmy się codziennie w parku, wylegując się pod drzewami albo w kawiarni "Etaży" na 6-tym piętrze, leżąc tym razem na poduszkach tarasowych. Z rosyjskim i Rosją byłam już za pan brat. Dlatego w międzyczasie spacerowałam sama po Petersburgu. Odkrywałam jego uroki wyłącznie z mojej strony.

Meczet z 1913 roku, swego czasu największy w Europie
Zakątki Petersburga

Komentarze

Popularne posty