Stambułu początki

     Stambuł. O tym mieście mogłabym napisać wiele, dlatego tak długo zwlekałam z tym postem. Decyzja o wylocie została podjęta w przeciągu godziny, na niecałe dwa dni przed wyjazdem. Kupiłam bilety o dokładnie 1.00 w nocy. Była to najlepsza okazja - Caner (prezydent Esn Istanbul) miał czekać na mnie na lotnisku, a na weekend mieli przyjechać inni Erasmusi z Esn Anadolu, z którymi miałam zwiedzać (chociaż ten plan akurat wziął w łeb).
     Z Antalyi do Stambułu jest godzina lotu. Caner na szczęście mnie nie wykiwał, tylko czekał (jak miło!!) i razem pojechaliśmy do hostelu, który podczas roku akademickiego wynajmowany jest studentom. Był to dzień, w którym poznałam resztę Erasmusów. Na chwilę wyszłam przejść się po Istiklal Street. Jest to jedna z najbardziej, jeśli nie najbardziej, zatłoczonych ulic w Stambule. Szczególnie w sezonie. Przez środek biegnie linia tramwajowa i czasami potok ludzi musi ustąpić czerwonemu, zabytkowemu tramwajowi. Kursuje od placu Taksim - centrum komunikacyjnego Stambułu - do drugiej najstarszej kolejki podziemnej świata (po Londynie) w pobliżu Galata Tower (charakterystycznej, IV-wiecznej wieży wybudowanej przez Genueńczyków).

cdn.

Komentarze

Popularne posty