Niedostępna Rosja na wyciągnięciu ręki
Godzina 14.50 czasu rosyjskiego. lotnisko Pulkovo, Sank Petersburg. Wychodze z samolotu i nie moge uwierzyc ze jestem w Rosji. Tej Rosji, zawsze uwazanej za niedostepnej. Pierwsze kroki, przekroczenie granicy i oficjalnie znajduje sie w najwiekszym kraju swiata. Na lotnisku czeka na mnie buddy - osoba przydzielona mi do opieki nade mna. Jednak ta opieka okazala sie tylko jednodniowa, o czym sie przekonalam dzien pozniej. Na razie jade mala i ciasna marszrutka w kierunku centrum. Spogladam na wysokie bloki, szerokie ulice i "dziwne" napisy w cyrulicy. Przejerzdzamy przez dzielnice, ktora zostala wybudowana za czasow Stalina. Jest chlodno i pochmurno... Rosja przywitala mnie deszczem.
cdn
P.S. Sory za brak polskich liter, ale w pisze z Rosji. I tak cale szczescie, ze oprocz cyrulicy jest alfabet lacinski :p.
cdn
P.S. Sory za brak polskich liter, ale w pisze z Rosji. I tak cale szczescie, ze oprocz cyrulicy jest alfabet lacinski :p.
Lotnisko Pułkowo - Sankt Petersburg |
Komentarze
Prześlij komentarz